Dziękuję Wam bardzo za to, że dzielicie się tutaj swoimi wrażeniami. Każda Wasza opinia jest dla mnie osobiście ważna i bardzo uskrzydlająca. Myślę, że krytykę powinno się przyjmować z pokorą - a nie polemizować. To cenna lekcja na przyszłość.
Natomiast z radością odpowiem na pojawiające się pytania.
Macias46 - NAPISY: programy do montażu (tj np. Media Studio Pro, Adobe Premiere, itp) mają przeważnie wbudowane "gneratory" napisów (title). To załatwia sprawę przeważnie. Natomiast pojawiające się napisy to kwestia pomysłu. Ja wykorzystałem jeden z najprostszych - napis pojawia się i znika, jednocześnie przesuwając się i rozmazując (blur). To wszystko
LGF - ujęcia "spod kół" samochodu: prawie dokładnie tak jak mówisz
A konkretnie:
1. kamera przywiązana do nadgarstka (tak na wszelki wypadek, żeby nie uciekła),
2. na kamerę nałożone przezroczyste opakowanie od słodyczy (tak żeby nie zabryzgać obiektywu, choć oczywiście szczelność takiego rozwiązania to już inna sprawa)
3. otwarta przednia szyba i operator zwisający od popiersia w dół za drzwiami
W praktyce odkryliśmy jeszcze co następuje:
1. nie ma szans na podglądanie kadru w czasie kręcenia w takiej pozycji, trzeba poprostu na wyczucie prowadzić kamerę.
2. operator powinien raczej założyć na twarz kominiarkę, bo w przeciwieństwie do osłaniętego obietktywu, zabryzgana zostanie jego własna twarz
3. ludzie różnie reagują na faceta w kominiarce zwisającego z jadącego samochodu
Kondzior_86 - KAMERA: ta informacja jest w pierwszym poście. sony DCR-TRV730 Digital8 - to kamera
oprócz tego użyliśmy jeszcze innej kamery sony - ale modelu nie pamiętam, taka malutka miniDV dla turystów
(ma trochę szerszy kąt widzenia, co było potrzebne w ujęciach wewnątrz auta)
Pozdrawiam!