Niestety taka jest rola moderatorów i adminów. Można (o czym wspomniałem) wspomóc się odpowiednio przystosowanym kodem, który automatycznie utemperuje przewidziane przez autora przypadki, niemniej jednak i tak reszta będzie zawracała głowę a z czasem dojdą ludzie, którzy będą obchodzić "temperówki". Tak czy inaczej myślę, że na dzisiejsze realia kod forum jako platforma wymiany doświadczeń jest nieodpowiedni. Zakładanie podforum i przyznawanie według własnego uznania to kolejna utopijna a przede wszystkim upierdliwa rzecz dla admina - myślę, że lepszym wyjściem byłaby możliwość zamieszczenia "tajnych" postów przez każdego użytkownika do których mógłby "zaprosić" użytkowników uznanych (przez niego) za ekspertów w pewnych dziedzinach i dyskutować. Oczywiście można ułatwić mu pracę i zadeklarować domyślną grupę ekspertów filmowych aby np. autor wstępnej wersji filmu do oceny nie przeklikiwał całej listy użytkowników po to by np. wyłowić z niej np. Santiego, Sultala, Macieja, Grześka, LGF i paru(nastu) pozostałych...
Sakimuro napisał(a):
Ile to już lat ma fotografia. Każdy ma aparat (nawet w komórce). I co? Jakoś nie widać aby im ceny spadły i dalej biorą za dzień roboty te półtora tysia.
Skoro wspominamy o weselach - w Warszawie było jeszcze niedawno dwa lub trzy... a dziś w moich rodzinnych stronach (Chełm) ktoś kto brałby więcej niż 500-600 pln za "wesele", mógłby zamknąć zakład bo nikt by nie przyszedł. Zapuszczając Allegro z czystej ciekawości zauważyłem, że sporo jest ogłoszeń za 900-1000 pln za sfilmowanie, montaż i zrobienie gotowej DVD z uroczystości rodzinnej. Nie wiem, czy to jest tandeta do kwadratu czy też chwyt marketingowy (bez kosztu dojazdu, zaiksu itd.).
Oczywiście ktoś, kto ma porządne portfolio i może poszczycić się jakimiś dziełami, które odniosły sukces może żądać więcej, ale opłaca mu się to jak będzie miał odpowiedni popyt i klientów, którym zależy na bardzo dobrze wykonanej robocie.